Wycieczka rowerowa a na zakończenie ognicho:) Tym razem wróciliśmy susi ( prawie jak sushi) :p

Była to traska objazdowa po szkołach, do których aplikowali nasi podopieczni. Wszyscy, czyli Ola, Oliwia, Mikołaj i Dawid odnaleźli swoje nazwiska na listach przyjętych. Mikołaj z tej radości aż wskoczył na ręce panu Grzesiowi ;D Przeszczęśliwi pojechaliśmy dalej przed siebie i nawet deszcz przyjęliśmy z wdzięcznością 🙂

Nuda bywa kreatywna, ale w naszym wydaniu lepiej sprawdza się działanie, aktywność:) Ta galeria jest zbiorem naszych wakacyjnych czasoumilaczy.