Wizyta niespodziewanego gościa

Wizyta niespodziewanego gościa

Pod koniec sierpnia przyjechał do nas z nieoficjalną wizytą pan dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Trzebieży – Marcin Głuszczyk. Pan dyrektor był w okolicach Koszalina przejazdem i zajrzał do nas by odwiedzić swoich byłych podopiecznych – Mateusza i Patryka, a także zobaczyć naszą Wspólnotę. Chłopców ucieszyła niespodziewana wizyta pana dyrektora, choć zaniepokoiła chęć obejrzenia przez niego ich pokoju …;)

Natalia i Wojtek

Natalia i Wojtek

Jedna z nowoprzybyłych mieszkanek Wspólnoty – Natalia ma piękną pasję, którą będzie u nas rozwijać. Jest nią jazda konna. Wraz ze swoim wychowawcą prowadzącym Natalia wybrała już stadninę, w której będzie doskonalić swoje umiejętności. Koń, którego ujeżdża ma na imię Wojtek i jest imponująco wysoki. W siodle prezentuje się świetnie, co pokazują zdjęcia.

Prace domowe

Prace domowe

Prace remontowe to kolejny stały element wakacji we Wspólnocie. Pomieszczenia budynku wymagają odświeżenia po całorocznym użytkowaniu. Młodzież samodzielnie wykonuje drobne prace remontowe we Wspólnocie w ramach przygotowania do pełnienia ról społecznych. Pod okiem wychowawców koordynujących prace, podopieczni dzielnie uczą się szpachlowania i malowania.

Plażowanie i wypoczynek wakacyjny

Plażowanie i wypoczynek wakacyjny

Lipiec to początek wakacyjnego wypoczynku. Ci z nas, którzy odrabiają praktyki w sierpniu mają czas na wyjazdy do Mielna i plażowanie, zwłaszcza, że pogoda plażowiczom sprzyja tego roku. Młodzież z naszej Wspólnoty preferuje aktywny wypoczynek dlatego na wyjazdy zabieramy ze sobą piłkę lub rakietki.

 

Mecz Polska – Litwa

Mecz Polska – Litwa

12 czerwca na stadionie narodowym w Warszawie odbył się mecz pomiędzy Polską a Litwą. Choć nie wygraliśmy konkursu na Strefę Kibica, to otrzymaliśmy bilety wstępu dla trzech osób !!! Do Warszawy pojechali : Natalia, Grzegorz i Rafał. Warto było – Polska wygrała 4 do 0 !

 

Urodziny Oliwii i Mateusza

Urodziny Oliwii i Mateusza

Czerwiec to miesiąc, w którym wiele osób ze Wspólnoty obchodzi swoje urodziny. Oliwia i Mateusz rozpoczęli świętowanie urodzinową imprezą 9 czerwca. Korzystając z pięknej pogody urządzili garden party w przydomowym ogrodzie. Zaprosili gości na grilla i urodzinowy tort. Wszystko przedtem sami przygotowali, no może tylko z drobną pomocą pani Anetki, która nadzorowała wypiekanie biszkoptów ! Oliwia skończyła w tym roku 17 lat a Mateusz wkroczył w dorosły wiek co było okazję do tzw. „paskowania” . Goście okazali się jednak nad wyraz łagodni i Mateusz wyszedł z tych opresji bez szkody. Wszystkiego najlepszego młodzieży !!!

 

Wycieczka do Zakopanego

Wycieczka do Zakopanego

Celem wyjazdu do Zakopanego było poznawanie naszego kraju i regionu, w którym będziemy przebywać, jego kultury i środowiska przyrodniczego. W trakcie wycieczki integrowaliśmy grupy, poprzez możliwość budowania relacji rówieśniczych z młodzieżą z programu „PIERWSZE KOTY ZA PLOTY”. Pierwszy dzień pobytu upłynął nam na szlaku turystycznym Doliny Kościeliskiej. Przemierzyliśmy łącznie ok 18 km trasy, punktem docelowym było schronisko górskie na Hali Ornak. Tego dnia udaliśmy się koleją PKL na szczyt Gubałówki, z której podziwialiśmy piękną panoramę Tatr oraz miasta Zakopane. Kolejny dzień to niezapomniany spływ tratwą przełomem Dunajca. Spływ ten uznawany jest jako jedna z najpiękniejszych atrakcji turystyki górskiej Europy. Nasi podopieczni mieli okazję sprawdzić się w roli flisaków. Elementem wycieczki było także zwiedzanie kościółka w Dębnie Podhalańskim, jednej z atrakcji na szlaku architektury drewnianej Podhala. Spacer tamą wodną na zalewie Czorsztyńskim oraz podziwianie zamku w Niedzicy to kolejne z wielu atrakcji tego dnia. Po powrocie do Zakopanego udaliśmy się do karczmy na tradycyjny góralski obiad. Głodni wrażeń, późnym wieczorem wybraliśmy się na spacer pod skocznię narciarską Wielka Krokiew.Trzeci dzień rozpoczął się wcześnie rano. Szybkie śniadanie i wyruszamy na trasę do Morskiego Oka i Czarny Staw pod Rysami. Trasa długa, pod górkę. Tego dnia pokonaliśmy ponad 20 km pieszo. Było warto, widoki oraz pyszny obiad w schronisku górskim nad Morskim Okiem wynagrodziły trudy przemarszu. Powrót do Zakopanego, przed nami jeszcze tylko ostatni wieczorny spacer po Krupówkach, pakowanie bagaży i na drugi dzień powrót do Koszalina. „Dla takich chwil warto żyć” – Rafał MWM Koszalin, to bez wątpienia najlepsze podsumowanie wycieczki. Do zobaczenia nasze TATRY!!

 

Strefa Kibica w MWM

Strefa Kibica w MWM

 

AFRYKA Dzika !

AFRYKA Dzika !

Wyjazd do Afryki, z którego skorzystały podopieczne Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce to projekt Marysi Geremek i jej fundacji Make a change. Wyjazd odbył się do rezewatu Okonjima ok. 250 km na północ od stolicy kraju. W afrykańskiej przygodzie wzięły udział: Bożena z Koszalina, Beata z Lublina, Julia 1 i Diana z Siedlec, Kinga z Kraśnika (dzieci z SOS), Julia 2 z Gorzowa, Agata ze Słupska i Sara z Warszawy. Jako opiekunowie: Maria (głównodowodząca) Kasia i Karolina and Aleksander jako wychowawcy. Wylecieliśmy z Warszawy 11.05 o 18 Airbusem A-320 Qatar Airways do Doha – stolicy kataru. Po ponad 5 godz. lotu, który dla kilku osób był debiutem w przestworzach wylądowaliśmy i przesiadka na Dreamlinera (też linii katarskich) do Windhoek – stolicy Namibii. Tam byliśmy ok.11., odprawa paszportowa, potwierdzenie wiz i przejazd do hostelu. Zakwaterowanie, obiad i ruszyliśmy w miasto z przewodnikiem. Zobaczyliśmy Muzeum Narodowe, pomnik Niepodległości, parlament i zabytki miasta. Wizyta na targu: kupno pierwszych pamiątek, suszonych robaczków, przekąsek z mięsa przyrządzanych na miejscu. Następnie przejechaliśmy przez zakazane dzielnice (zabudowa głównie z blachy) i udaliśmy się do Penduki – miejsca gdzie trafiają kobiety po przemocy domowej, niepełnosprawne. Tu pracują w manufakturach, wytwarzając rękodzieło (materiały, ozdoby, torby, pościel), co pomaga im się utrzymać i działa terapeutycznie. Powrót do hostelu i na drugi dzień przejazd do Okonjimy, rezerwatu dzikich kotów, prowadzony przez fundację Africat. Tu przyjął nas gospodarz Johan z żoną Mariką, swoim pomocnikiem Maludą i trzema wolontariuszami z Namibii i Niemiec. Zostaliśmy zakwaterowani w namiotach, w pobliżu łazienki pod niebem, prysznice i toalety z widokiem na busz. Następnie dziewczyny zostały podzielone na dwie grupy coalition i pride, w celu rywalizacji w różnych tematach: edukacyjnych, tropienia, zawodów, porannych kąpieli w basenie, etc. Johan wyjaśnił też zasady bezpieczeństwa, omówił środki bezpieczeństwa i zachowanie – szczególnie w obliczu dzikich zwierząt. Następnie lunch i zabawy integracyjne. Codziennie w programie były wschody i zachody słońca w różnych okolicznościach przyrody: w buszu, w korycie wyschniętej rzeki, na wzgórzach, sawannie czy na górze. Dni to przede wszystkim tropienie dziko żyjących zwierząt: lampartów, gepardów, żyraf, antylop (kudu, dik-dików, impali, oryksów), zebr, guźców. Drugiego dnia znaleźliśmy martwą żyrafę, którą już zajmowały się sępy (afrykańskie i olbrzymie), szakale. Ponadto stado 5 gepardów (oglądanych tylko z samochodu). W specjalnych azylach widzieliśmy lwy, lamparta. Podczas nocnej eskapady natknęliśmy się na hienę, ale była płochliwa. Poza tym udało się wytropić lamparty (żyją samotniczo, a każdy z nich ma swój rewir) choć nie okazały się w pełnej krasie. Podchodziliśmy do gepardów, do których wolno było zbliżyć się z przewodnikiem. Cały czas Johan pokazywał i tłumaczył o roślinności w buszu (co jest jadalne a co nie). Ze środy na czwartek nocowaliśmy w buszu, w korycie wyschniętej rzeki, przygotowując wcześniej obozowisko, palenisko, ustalając straże. Były też zawody sportowe i zabawy. Dodatkowo udało się spotkać w szkole (mimo wakacji) z najpierw małymi dziećmi (zabawy, mecz piłki nożnej Namibia – Polska, składy mieszane), później z młodzieżą starszą. W centrum edukacyjnym odbywały się wspólne zajęcia o ochronie przyrody, o drapieżnikach, o kłusownictwie i bezsensownych, destrukcyjnych działaniach człowieka. Muszę podkreślić, że nocny widok nieba jest powalający. Brak sztucznych świateł powoduje, że widać miliony gwiazd. Johan specjalnym wskaźnikiem pokazywał konstelacje: Krzyż Południa, Alfa Centuri, Omega Centauri, Wielki i Mały Obłok Magellana, Drogę Mleczną, Oriona. Ten widok to coś co na zawsze zapada w pamięci. Codziennie były ogniska, kąpiele poranne (godz. 6.00) w basenie oddalonym o ponad 500 m (droga przez busz) – codzienny ten rytuał udało się dokonać Kindze z Kraśnika no i mi. Olkowi z Koszalina J. Odbyły się też zajęcia edukacyjne w buszu, gdzie przemili instruktorzy opowiadali i pokazywali życie Buszmenów, tworzenie obozowisk, zwyczaje, sposoby polowania czy rozpalania ognisk. W wieczornych próbach, mimo zaciętości, otartych do krwi dłoni, nikomu nie udało się za pomocą drewienek wzniecić ognia. W przedostatnim dniu odbyło się spotkanie z młodzieżą i gospodarzami rezerwatu. Było ognisko, muzyka, tańce i śpiewy.W trakcie wyjazdu młodzież zachowywała się rewelacyjnie, bezpiecznie, odpowiedzialnie. Było dużo śmiechu i dobrej zabawy a na koniec łzy, że to już koniec, że tak krótko. Bezsprzecznie dla wielu osób była to podróż życia i część osób (w tym ja) deklarujemy chęć powrotu do Namibii. Kiedy i jak to nie wiadomo, ale trzeba marzyć i make a change!

Wolontariat podczas Dni Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną

Wolontariat podczas Dni Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną

25 maja na placu przed koszalińskim ratuszem odbyły się obchody Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Tegoroczne aktywności sygnowało hasło „Festiwal Umiejętności”. Pięć osób z Młodzieżowej Wspólnoty wspomogło stowarzyszenie PSOUU jako aktywni wolontariusze. Towarzyszyła im pani dyrektor placówki Alicja Skórowska- Kaczor. Młodzież dzielnie opiekowała się powierzonymi im stoiskami, przy których własnoręcznie można było wykonać rękodzieło – poduszeczki- maskotki. Ważnym punktem programu był kolorowy przemarsz ulicami Koszalina. Popieramy akcje, w których młodzi mieszkańcy Wspólnoty mogą realizować się poprzez pomoc potrzebującym.