Wojna w Ukrainie wyzwala w Polakach pokłady niezwykłej empatii i możemy być z tego dumni. Chcemy pomagać i szeroko otwieramy serca dla mieszkańców walczącej Ukrainy oraz uchodźców szukających schronienia w naszym kraju. Ukraińskim dzieciom pomaga Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce, które w swoim specjalistycznym centrum rehabilitacyjnym przyjmie także ukraińskie dzieci, by je leczyć z traum.
Jesteśmy narodem, który potrafi pomagać. Polacy są ofiarni i uczynni, zwłaszcza wobec ludzi znajdujących się w potrzebie. Wspieramy finansowo i przekazujemy dary rzeczowe. Pracujemy na rzecz uchodźców na przejściach granicznych, przewozimy ich do dużych i mniejszych miast, gościmy pod swoim dachem. Są nimi przede wszystkim matki z dziećmi. Od 24 lutego z Ukrainy uciekło ponad 1,5 mln dzieci – średnio 75 tysięcy dzieci dziennie.[1]
DOBROCZYNNOŚĆ WPISANA W DNA
Rodacy pokazali swoją ofiarność już w trakcie pandemii, kiedy – okazało się, że aż 76% osób w naszym kraju zaangażowało się w pomoc i działania dobroczynne.[2]
„Tak wtedy jak i teraz skala pomocy naprawdę nas zaskoczyła. To szalenie budujące, że Polacy sami czując niepokój i strach chcą pomagać i pomagają tym, którzy sami sobie nie poradzą. – mówi Anna Choszcz- Sendrowska dyrektorka komunikacji i PR Stowarzyszenia – Rodziny zastępcze w Ukrainie składają się zwykle z samotnej matki z 8, 9 czy 10 dzieci, doskonale wiedzieliśmy, że te kobiety same nie poradzą sobie z ucieczką z terenów objętych walkami. Dzięki ofiarności i wysiłkom ludzi o wielkich sercach udało nam się ewakuować aż 443 rodziny zastępcze oraz kilka dużych grup dzieci z domów dziecka w bezpieczne miejsca, ale jesteśmy dopiero na początku drogi w maratonie pomocy dla dzieci, które przeżyły w swoim krótkim życiu zbyt wiele – dodaje.
Badania, a także to co widzimy dookoła nas pokazuje, że Polacy są wrażliwi na potrzeby innych oraz kierują się poczuciem solidarności. Trzeba jednak pamiętać o tym, by pomagać mądrze, długodystansowo, tak by naszego współczucia starczyło na dłużej. Świetną możliwość po temu daje regularne przekazywanie 1% swojego podatku. Pieniądze Polaków pomogą wesprzeć także SOS Wioski Dziecięce w Polsce, co pozwoli uruchomić wsparcie dla ukraińskich dzieci w obecnej sytuacji wojny na Ukrainie.
„Musimy pamiętać, że mamy pod opieką 1815 polskich dzieci, zarówno w pieczy zastępczej jak i w programach profilaktycznych „SOS Rodzinie” i im także musimy zapewnić takie samo wsparcie jak miały do tej pory – mówi Choszcz-Sendrowska. „Jednocześnie szykujemy kolejne miejsca dla dzieci z ukraińskiej pieczy instytucjonalnej. Przed nami także wielki projekt stworzenia Centrum Specjalistycznego dla dzieci nie tylko po wojennych traumach, więc wyzwań przed nami bardzo dużo.”
W Ukrainie przed wojną było 98 tysięcy dzieci w pieczy instytucjonalnej i 64 tysiące dzieci w pieczy rodzinnej. Polski system opieki zastępczej znacznie różni się od systemu ukraińskiego, gdzie nadal funkcjonują sierocińce – duże domy dziecka dla dzieci w bardzo różnym wieku.
„Nie sądziliśmy nigdy, idąc z duchem deinstytucjonalizacji i podkreślając wagę pieczy rodzinnej, że będziemy zmuszeni szykować miejsca dla dzieci z domów dziecka. Przyjeżdżają do nas duże grupy dzieci z niewielką liczbą opiekunów, a my zawsze podążamy za potrzebami dzieci. Wiemy jak ważne jest to by tych dzieci po ciężkich, także wojennych przejściach nie rozdzielać, by mogły one być z jedynymi bezpiecznymi dorosłymi, których znają. Oczywiście będziemy musieli zapewnić ukraińskim opiekunom niezbędne wsparcie, by zapewnić wszystkim tak ważne poczucie bezpieczeństwa i podnieść jakość opieki. Pamiętajmy, że to dzieci po wielu traumach, doświadczone przez przemoc domową, z rodzin alkoholowych z licznymi dysfunkcjami, a teraz jeszcze z doświadczeniami wojennymi–Jesteśmy dla potrzebujących dzieci, dlatego tak ważnej jest, by wesprzeć ich opiekunów, którzy często sami są w ciężkim stanie” – mówi Anna Bielecka, dyrektorka ds. rozwoju programów w Stowarzyszeniu
SOS Wioski Dziecięce w Polsce pragną zrobić wszystko co możliwe, by pomóc najmłodszym uchodźcom w bezprecedensowej sytuacji obecnej wojny. Oznacza to nie tylko przyjęcie ukraińskich dzieci, ale i stworzenie przy wsparciu ludzi o wielkich sercach Centrum Specjalistycznego, gdzie polskie i ukraińskie dzieci po różnego rodzaju traumach, z zaburzeniami więzi czy Alkoholowym Zespołem Płodowym znajdą specjalistyczne wsparcie podczas konsultacji, czy rehabilitacyjnych turnusów. Centrum ma być także ośrodkiem szkolenia kadr dla osób, które pracują z dziećmi po trudnych przejściach.
SYTUSACJA W UKRAINIE JEST DRAMATYCZNA
W dniu 15 marca premier Ukrainy Denys Szmyhal ogłosił, że wstępne szacunki kosztów odbudowy kraju opiewają na ogromną kwotę 565 mld dolarów. A to może być dopiero początek wojny… W najgorszym przypadku – pogłębienia i przedłużenia trwających działań wojennych – alarmujące 90 procent ludności Ukrainy może stanąć w obliczu ubóstwa i skrajnej bezbronności ekonomicznej.
W Ukrainie ponad 450 tysięcy najmłodszych, w wieku od 6 do 23 miesięcy, potrzebuje natychmiastowego wsparcia w postaci żywności uzupełniającej.
JAK POMÓC?
Skala potrzeb jest ogromna, dlatego Stowarzyszenie uruchomiło specjalną zbiórkę „SOS dla dzieci Ukrainy”. Zebrane środki pozwolą na zapewnienie kompleksowej pomocy dla dzieci i rodzin będących pod opieką SOS Ukraina. Zbiórkę można wesprzeć pod adresem https://www.siepomaga.pl/sos-dla-dzieci-ukrainy oraz www.sosdzieciukrainy.org
[1] Według danych Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF)
[2] Według raportu WWF i UNICEF z 2021 roku