POMÓŻ DZIECIOM
W NIERÓWNEJ
WALCE Z ŻYCIEM

Zaniedbanie, odrzucenie i brak wiary w siebie to tylko niektóre przeciwności, jakim muszą stawić czoło podopieczni Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce.

Przekaż swój 1.5 procent
1.5 procent

POMÓŻ DZIECIOM
W NIERÓWNEJ
WALCE Z ŻYCIEM

Zaniedbanie, odrzucenie i brak wiary w siebie to tylko niektóre przeciwności, jakim muszą stawić czoło podopieczni Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce.

Przekaż swój 1.5 procent
historie

Historia Kuby

Kuba miał zaledwie 7 lat, gdy trafił do Wioski SOS, do domu pani Krystyny. Chłopiec pochodził z rodziny, w której na porządku dziennym były krzyki, kłótnie rodziców, a niestety również przemoc domowa.

poznaj jego historię
historie

Historia Agaty

Agata ma 10 lat, jest bardzo bystrą, ciekawą świata dziewczynką. Do niedawna jednak nie potrafiła się uśmiechać, jej smutne oczy zdradzały trudne emocje, z którymi musiała samotnie się mierzyć.

poznaj jej historię
historie

Historia Martynki

Martynka to żywe srebro, jest wszędzie, dużo się śmieje, a w domu można słyszeć jej śpiew przy odrabianiu lekcji i zabawie. Jednak nie zawsze tak było. 

poznaj jej historię

Historia Kuby

Kuba miał zaledwie 7 lat, gdy trafił do Wioski SOS, do domu pani Krystyny. Chłopiec pochodził z rodziny, w której na porządku dziennym były krzyki, kłótnie rodziców, a niestety również przemoc domowa.

Lata wczesnego dzieciństwa pozostawiły w nim wiele długo gojących się ran
i uprzedzeń. Bał się dorosłych, nie umiał im zaufać.

Kiedy trafił pod opiekę Mamy SOS, początkowo nie umiał przyjąć ciepła, miłości i wsparcia. Był zamknięty w swej skorupie. Nawet kontakty
z rówieśnikami nie były w stanie przełamać jego lęków. Chłopiec czuł się gorszy od innych, bo przecież, gdyby było inaczej, rodzice nie krzyczeliby tak bardzo na niego.

Z czasem wytrwała praca psychologów, terapeutów i bezwarunkowa miłość ze strony Mamy SOS zaczęły przynosić efekty. Kuba coraz bardziej otwierał się na innych, nie odrzucał już bliskości. Pani Krystyna była dumna za każdym razem, kiedy słyszała dochodzące z pokoju dzieci śmiechy i okrzyki radości podczas wspólnych zabaw.

I choć pewne traumy, wspomnienia zostaną w pamięci Kuby być może na zawsze, z czasem przysłonią je te całkiem nowe, dobre, szczęśliwe chwile.

Historia Agaty

Agata ma 10 lat, jest bardzo bystrą, ciekawą świata dziewczynką. Do niedawna jednak nie potrafiła się uśmiechać, jej smutne oczy zdradzały trudne emocje, z którymi musiała samotnie się mierzyć.

Wraz z młodszym bratem mieszka w małej miejscowości. Rodzeństwem opiekuje się babcia. Żyją bardzo skromnie, często nie starcza im nawet na podstawowe potrzeby, o przyborach szkolnych nie wspominając. Babcia robi wszystko, by zapewnić wnukom dobrą opiekę i ciepły dom. Niestety, stan jej zdrowia sprawia, że coraz częściej  to ona wymaga opieki.

Dziewczynka, mimo swoich zaledwie 10 lat czuje na sobie odpowiedzialność za brata i babcię. Po lekcjach robi podstawowe zakupy i gotuje zupę dla całej rodziny. Często jest zbyt zmęczona, by pamiętać o odrobieniu lekcji.

O  spotkaniach z koleżankami i kolegami z klasy nawet nie marzy. Zresztą, i tak przez swoje coraz gorsze wyniki w nauce, stare, zniszczone ubrania często jest wyśmiewana przez rówieśników. 

Za namową zaprzyjaźnionych sąsiadów, babcia zgłosiła rodzinę do programu „SOS Rodzinie”. Agatka wraz z młodszym bratem zaczęła przychodzić do Świetlicy SOS i uczestniczyć w zajęciach. 

Dziewczynka otrzymała wsparcie psychologiczne, dzięki któremu udało się w szybkim czasie nadrobić zaległości i wyjść na prostą. Powoli zaczęła też odzyskiwać wiarę w siebie, co  zaprocentowało lepszymi relacjami z rówieśnikami. 

Zapewniliśmy również opiekę dla Babci dziewczynki, dzięki czemu rodzina czuje, że nie jest już sama. A w oczach Agatki pojawiła się w końcu radość.

Historia Martynki

Martynka to żywe srebro, jest wszędzie, dużo się śmieje, a w domu można słyszeć jej śpiew przy odrabianiu lekcji i zabawie. Jednak nie zawsze tak było. 

Kiedy miała 5 lat trafiła do pogotowania opiekuńczego. Była zima, a ona była tylko w cienkich rajstopach i bluzie. Jej rodzice nie zajmowali się nią. Była głodna, zmarznięta i sama w domu od dwóch dni. W domu stosowana była również przemoc.
Na policje zadzwonili zaniepokojeni płaczem dziecka sąsiedzi. 

Kiedy dziewczynka trafiła do Wioski SOS wszystko było dla niej nowe. Nie chciała się bawić i rozmawiać. Po 2 latach pracy z psychologiem, pedagogami a przede wszystkim dzięki wsparciu Mamy SOS, Pani Joli, dziewczynka uporała się z traumami z wczesnego dzieciństwa. Nie prosi już żeby było zapalone światło kiedy zasypia i potrafi zaufać ludziom. Ma przyszywane rodzeństwo SOS i psa, o którym zawsze marzyła. Jest bezpieczna.

 

Dlaczego Twoja pomoc jest tak ważna?

ikona

Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce od prawie 40 lat pomaga dzieciom pozbawionym opieki rodziców, a także tym z rodzin w trudnej sytuacji życiowej. Nasze wsparcie obejmuje obecnie ponad 1800 dzieci.

ikona

Prowadzimy 4 SOS Wioski Dziecięce, gdzie opuszczone i osierocone dzieci odnajdują dom i opiekę.

ikona

W ramach Programu „SOS Rodzinie” prowadzimy 17 świetlic środowiskowych, w których potrzebujące dzieci mogą m.in. zjeść ciepły posiłek, nadrobić zaległości w nauce oraz otrzymać pomoc psychologiczną.