ktoś przynosi duuuuużo jabłek...
a potem obieranie...
następnie woła się o pomoc w oddzielaniu białka od żółtek - Helena i bezbłędna precyzja 🙂
i tak 3 razy!!!
żółtka, masło, cukier, mąka
mieszamy i gnieciemy...
w zamrażalniku umieszczamy z dala od psiego nosa 🙂
jabłuszka dusimy...
blaszka i miejsce na ciasto schłodzone, jabłuszka, pieczenie i pozostaje jeść 🙂