Demi jest naszym psem. Mieszka we Wspólnocie odkąd ta została wybudowana. Jest przyjaznym labladorem o czekoladowej maści. Jest dobrym duchem naszej Wspólnoty, wyszkolonym psem –terapeutą. W gorszych chwilach niesie wsparcie i pocieszenie mieszkańcom MWM zachęcając do wspólnej zabawy. Jest wielkim łakomczuchem, który nie raz zmiótł ze stołu przypadkiem pozostawione kąski. Na zdjęciach widać ją podczas zabawy z Natalią.

Kolejną jubilatką tego miesiąca jest Małgorzata, która 11 kwietnia ukończyła 18 lat. Dla Małgosi ten dzień był szczególny bowiem zbiegł się z decyzją o opuszczeniu progów Wspólnoty. Małgosia postanowiła przeprowadzić się do swojej sympatii i tam kontynuować proces usamodzielnienia. Dyrekcja i Wychowawcy życzą Tobie Małgosiu wszystkiego co najlepsze ! Oby podejmowane przez Cebie decyzje pozytywnie wpływały na Twoje dalsze życie.

Kwiecień jest miesiącem w którym wielu mieszkańców Wspólnoty ma urodziny! 10 kwietnia swoje 19 naste urodziny obchodził Wiktor dla którego ten rok jest wyjątkowy z uwagi na planowane usamodzielnienie. Urodzinowe przyjęcie pomogła przygotować Bożena, które w tym miesiącu również obchodzi swoje urodziny. Był tort, upominki i życzenia oraz wiele pytań dotyczących planów na przyszłość. Wszystkiego najlepszego Wiktorze !

Młodzież pozostająca w Młodzieżowej Wspólnocie Mieszkaniowej na Wielkanoc przygotowała tradycyjne świąteczne śniadanie i spędziła wolne chwile aktywnie wypoczywając na świeżym powietrzu. Pomimo chłodnej aury wraz z dyżurującymi ; wychowawcą i dyrektor Wspólnoty zorganizowali wyjazd nad morze oraz wycieczkę rowerową.

Celem konkursu organizowanego przez Stowarzyszenie SOS jest zwrócenie uwagi na problemy ekologiczne, zaktywizowanie podopiecznych SOS Wioski Dziecięce w Polsce do szukania rozwiązań w celu poprawy lokalnego środowiska naturalnego oraz wykonanie prac projektowych wspierających pracę w grupach.Temat projektu ECO podyktowany był problemem zagospodarowania nadmiaru zużytego obuwia przez wychowanków Młodzieżowej Wspólnoty Mieszkaniowej SOS w Koszalinie. Dotychczas najczęściej takie buty trafiają do śmietnika i zalegają na wysypiskach śmieci. Nasza młodzież znalazła sposób, aby je pożytecznie wykorzystać, a przy okazji miło spędzić czas przy wspólnej aktywnej pracy. Postanowiono wykonać z nich kolorowe donice, posadzić w nich kwiaty i przyozdobić nimi altanę w ogrodzie. Taki oto narodził się piękny pomysł. Młodzież postanowiła dokładnie przyjrzeć się zasobom zalegającym w placówce. Skłoniło to wszystkich do przeprowadzenie gruntowego remanentu posiadanych butów i oceny ich stanu ( w tym dokonano przeglądu butów narciarskich, których utylizacja plastikowych skorup trwa dziesiątki, jak nie setki lat!!!). Koordynatorem tych działań był Mateusz z pomocą Ryszarda. Kolejnym etapem był zakup bratków i ziemi kwiatowej. W tym celu udaliśmy się do zaprzyjaźnionego centrum ogrodniczego ,,PLON”, w którym pracuje nasza wychowanka Monika. To ona zajęła się doborem najpiękniejszych kwiatów tak, aby nasze kompozycje cieszyły oko. Młodzież przygotowała barwne donice wg własnych pomysłów. Koordynatorem całego zadania była Natalia, dziewczyna o barwnej, artystycznej duszy. Cała grupa pracowała z zaangażowaniem, a działanie okazało się fajną zabawą. Każda wyjątkowa donica opatrzona jest imieniem jej autora. Sadzeniem kwiatów zajęły się dziewczęta, a nad całością czuwała nasza ogrodniczka Monika, dając bardzo profesjonalne wskazówki. Nie wszystko przebiegało zgodnie z planem – jak to w codziennym życiu bywa. Niezależne od nas czynniki zewnętrzne opóźniały nasze działania w czasie. Okazały się nim fatalne warunki pogodowe!!! Nawrót zimy i niskie temperatury sprawiły, że odwlekaliśmy z dnia na dzień praktyczne prace z kwiatami. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy wiosny. Nie mogliśmy jednak dłużej czekać, stąd wybór kwiatów padł na bratki, które dobrze radzą sobie w trudnych, niskich temperaturach. Dwa ostatnie dni marca ( 30 i 31), to mocowanie naszych ekologicznych doniczek w altance. Wybór miejsca, rozstawienie butów, sposób ich przytwierdzenia – to zadanie naszego Ryszarda, specjalisty od prac z wykorzystaniem wszelkiego rodzaju narzędzi. Ryszard, wie że ma zostawić na balustradach altany miejsce na przyszłościową realizację programu – czyli stałe, systematyczne ,,dorabianie donic” i ozdabianie ich kolejnymi imionami naszej młodzieży.      Z chwilą zakończenia przerwy świątecznej i powrotu młodzieży z wyjazdów do swoich bliskich, a przede wszystkim z chwilą faktycznego nadejścia wiosny, nasz elektryk – elektronik Grześ założy delikatne, gustowne ekologiczne (słoneczne) oświetlenie. Niestety – na tę chwilę musimy jeszcze trochę poczekać.