Wieczorem, dziewiątego lutego po całodziennej jeździe pociągiem dotarliśmy do przepięknie położonego, pomiędzy górami Równicą i Czantorią Ustronia. Krótki spacer z dworca i już jesteśmy na miejscu. Za bazę noclegową posłużył nam Ośrodek Wypoczynkowy Globus, usytuowany przy ulicy Turystycznej, która stanowi fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego GSB – najdłuższy pieszy szlak turystyczny w Polsce. Na miejscu czekała już na nas kolacja, która wynagrodziła trudny podróży. Najedzeni zameldowaliśmy się w swoich pokojach. Dzień zakończyło krótkie spotkanie dotyczące planów na kolejny dzień ferii.
Rankiem otrzymaliśmy komunikat o zamknięciu tras narciarskich w Szczyrku, czego powodem był silny wiatr. Na szczęście szybko pojawiły się pomysły co robimy w zamian. Po śniadaniu pojechaliśmy do Bielska-Białej, gdzie spacerowaliśmy po pięknym rynku ale przede wszystkim zwiedziliśmy Studio Filmów Rysunkowych, w którym powstawały niezapomniane bajki takie jak „Bolek i Lolek”, „Reksio” czy „Porwanie Baltazara Gąbki”. Dowiedzieliśmy się jak krok po kroku powstaje film rysunkowy – to naprawdę ciężka i mozolna praca. Zwieńczeniem zwiedzania był pokaz bajek, które powstały w tym studio – sentymentalna wycieczka do czasów dzieciństwa. Tego samego dnia, po południu udało nam się pojeździć na nartach na niższych stokach w Ustroniu. Dla Wiktorii i Zbysia była to pierwsza przygoda z nartami.
Następny dzień i kolejny komunikat o zamknięciu stoków w Szczyrku. Wpadliśmy na pomysł, że warto wykorzystać ten czas na wycieczkę krajoznawczą. Udaliśmy się do Cieszyna. Przepiękne miasto zachwyciło nas swoją architekturą. Zobaczyliśmy wiele ciekawych zakątków np. Wenecję Cieszyńską, Studnie Trzech Braci, Romańską Rotundę, której wizerunek widnieje na banknocie dwudziestozłotowym. Wspięliśmy się na wieżę zamkową, z której roztaczał się przepiękny widok na góry Beskidy. Przekroczyliśmy nawet granicę na Olzie pomiędzy Polską a Czechami, umożliwił nam to spacer Mostem Przyjaźni. Parę kroków i znaleźliśmy się po czeskiej stronie Cieszyna. Wieczór to ponownie szlifowanie formy na stoku Palenica w Ustroniu.
W środę od samego rana jedna grupa udała się do Szczyrku na tamtejsze trasy narciarskie. Piękna pogoda to dobre warunki zjazdowe. Tak więc nasi weterani nart cieszyli się z jazdy, korzystając z najdłuższych tras narciarskich w kraju. Początkujący narciarze jak Wika i Zbyszek uczyli się tego sportu pod czujnym okiem wychowawcy Olka.
Druga grupa zdobyła tego dnia Górę Czantoria – 995 m n.p.m. Kilkugodzinna wędrówka w przepięknej zimowej aurze zapewniła nam moc wrażeń i zastrzyk pozytywnej energii na kolejne planowane trasy. Wieczór w ośrodku upłynął nam na regenerowaniu sił w basenie oraz na grach w bilard czy tenis stołowy.
Następny dzień to połączenie grup. Wspólnie udaliśmy się do Szczyrku. Grupa narciarzy korzystała z pięknych tras zjazdowych, natomiast grupa górskich wędrowców podziwiała piękne krajobrazy ze Skrzycznego – najwyższego szczytu w okolicy. Po dwugodzinnym trekkingu dotarliśmy do bardzo ciekawego miejsca jakim jest Malinowska Skała. Okazało się, że jest to miejsce niezwykle urokliwe, podatne na sesje zdjęciowe. Kolejne godziny to zejście do Szczyrku gdzie spotkaliśmy naszą grupę narciarzy i razem wróciliśmy do Ustronia. Wieczór to relaks i gry towarzyskie.
Ostatni dzień naszych aktywności, piątek. Narciarze tradycyjnie w Szczyrku, udoskonalają swoje umiejętności , korzystają ile mogą. Górscy wędrowcy, Asia, Natalka, Damian, panowie wychowawcy Grzegorz i Mateusz również nie omieszkaliśmy skorzystać z dobrej pogody, sił i chęci, które nas nie opuszczały. Piątek to dzień naszej najdłuższej i najbardziej wymagającej trasy. Prawie sześć godzin nieustającego zmagania się ze swoimi słabościami, zarówno charakteru i organizmu. Daliśmy radę.
Wieczorem świętowaliśmy nasz wyjazd przy ognisku, brakowało jedynie gitary.
W sobotę rano wyruszyliśmy w drogę do domu, do wspólnoty.