Jedni rowerami, inni dopiero w piątek po szkole…- w namiotach, przyczepach kempingowych w lesie i przy jeziorze, z codziennym ogniskiem, kąpielami w jeziorze (brrrr…), rozmowami, śmiechem, odpoczynkiem i przyjmowaniem kapryśnej aury z wewnętrzną pogodą ducha… Było naprawdę świetnie!
przed siedzibą MWM - zwarci, gotowi i pouczeni przez kierownika wycieczki czyli pana Grzegorza 🙂
na trasie Koszalin-Byszyno...
"a droga długa jest...nie wiadomo czy ma kres..."
ten "raczek" na drugim brzegu jeziora to pan Grzegorz - zaraz wszyscy rowerzyści zanurzą zmęczone stopy w chłodnym wieczorze w Byszynie...
wprawki przed paintballem czyli strzelanie z broni krótkiej do...
...papierowej tarczy zamocowanej na drzewie - z celnością było różnie 🙂
w przyczepie kempingowej herbatkowanie i kawkowanie dla rozgrzania
rozmowy na pomoście i perspektywa żaby 🙂
nowe wcielenie pana Grzegorza 😀
Sebastian zapowiada odwet w kolejnej rundzie paintball
jak zwykle czujna i obecna Demi 🙂
piękne wspomnienia bądą rosły w nas niczym drzewa...